sobota, 23 listopada 2013

Nazwa bloga

Pewnie parę osób zastanawia się co oznacza tytuł tego bloga. Aby nie wdawać się w jakieś szczegóły, a co za tym idzie omawianie pewnej filozofii rozpowszechnionej przez Gichina Funakoshiego, odpowiem w skrótowo co pozwoli Wam zrozumieć samą idee. 
Zazwyczaj słowo "droga" rozumiemy jako pewnym wyznaczonym pas powierzchni ziemi prowadzący z punktu A do punktu B. Znaczy to nie mniej nie więcej, że każda droga gdzieś prowadzi. Podążając jakąś drogą zawsze osiągniemy jakiś cel, choć nie zawsze cel jaki sobie wyznaczyliśmy.
Pewnie dlatego też w odniesieniu do życia również używa się określenia "droga", jednakże w tym przypadku w odniesieniu do szeregu naszych czynności; zachowań; decyzji, które wpływają na nasze życie. Co chwilę mediach słyszy się o kimś kto wszedł na nową "drogę życia", albo że ktoś wszedł na "drogę przestępstwa".

My zaczynając trenować sztuki walki, w moim przypadku Karate-do, wchodzimy na drogę. W Japonii sztuki walki oparte na budo posiadają na końcu słówko "do" co oznacza nic innego jak droga. Stąd mamy aikido, kendo, judo, karate-do itd. Wchodząc na każda z tych dróg -wg. oczywiście założeń filozoficznych każdej sztuki - powinniśmy oprócz zdobywania umiejętności walki kształtować siebie jako człowieka. Nie chodzi tutaj tylko o kształtowanie ciała, ale też o kształtowanie charakteru, postawy wobec życia, harmonii ze światem, harmonii z przeciwnikiem etc. Dochodzenie do perfekcji technicznej (której osiągnięcie z resztą wymaga wielkiego wysiłku) ma w tym pomagać. W szczególności w aspekcie pokory, chęci doskonalenia, szacunku do mistrza, szacunku do współtrenującego etc.
Wchodząc więc na "Drogę Karate" rozpoczynamy jakby na nowo budować (definiować) siebie jako człowieka. A rozwój ten trwa całe życie, bo ta droga nigdy się nie kończy. Tylko wiedząc to i chcąc codziennie doskonalić siebie i swoje karate, tak naprawdę podążamy tą drogą :)

0 komentarze:

Prześlij komentarz