No i udało się :) Wróciłem cały i zdrów - tylko lekko poobijany - z Londynu gdzie uczestniczyłem w seminarium z Sensei'em Yaharą.
Tematem seminarium było kara i jego interpretacja (bunkai). Powiem Wam, że tutaj po raz pierwszy w życiu zrozumiałem Bassai Dai i Jion w pełni. Zawsze próbowałem je jakoś wyinterpretować, ale patrząc po tym co pokazał Sensei uważam, że błądziłem i to bardzo. Interpretacje nie dość, że banalnie oczywiste to na dodatek działają za każdym razem, a nie tylko jak prowadzący je pokazał, a asystent się podłożył. Sensei Yahara we wszystkim co robi stara się zbliżać do tego aby jego techniki były w 100% efektywne i sprawdzały się w realnej walce. Dlatego wyeliminował on z kata zbędne ruchu tj. podnoszenie kolana w pierwszej technice bassai dai jak i przy końcowych yamazuki. Wyeliminował je dlatego, że uniemożliwiają one zastosowanie techniki w walce, a jak nie można ich zastosować to po co je trenować ?!
Przerobione zostało również kata tekki nidan, którego interpretacja pokazała, że kata tekki mają naprawdę duże znaczenie dla samoobrony - czego się nie spodziewałem.
Również sama osoba Senseia zrobiła na mnie duże wrażenie. Technika i dynamika, którą prezentuje w swoim Karate jest oszołamiająca (youtube nie oddaje nawet połowy tego co widać na żywo). W jego wieku bycie w takiej formie, która pozwala na skuteczną i dynamiczną walkę, czy trenowanie karate jest godne podziwu. Dzięki Senseiowi Larsowi miałem okazję poznać osobiście Senseia Yaharę po treningu, uścisnąć dłoń i zamienić parę słów. Ponadto udało się zrobić parę zdjęci i zdobyć jego osobisty podpis w paszporcie, iż uczestniczyłem w seminarium :)
Po Senseiu Yaharze widać prawdziwego ducha Budo i prawdziwego samuraja, od którego można się wiele ale to wiele nauczyć. Tym bardziej przyjemnie było usłyszeć z jego ust sformułowanie "excellent" pod moim adresem, gdy parę razy zatrzymał się przy mnie by sprawdzić czy dobrze trenuję.
Sensei'owi Yaharze w prowadzeniu seminarium pomagali Sensei Malcolm Dorfman 8 Dan i Sensei Sid Tadrist 7 Dan. Warto tutaj na chwilę zatrzymać się przy Senseiu Dorfmanie, który pomimo być niezmiernie otwartym i uprzejmym człowiekiem jest również osobą, która jako jedyny nie Japończyk uzyskała stopień 6 Dan od Senseia Nakayamy. Więc bez kozery powiedzieć można, że jest to osoba wręcz podobnie legendarna jak Sensei Yahara. Parokrotnie w trakcie treningu Sensei podszedł do mnie i udzielał rad odnośnie wykonywanych technik co było niezmiernie wartościowe dla mojego karate! Również przyjemnie było spotkać ponownie Senseia Tadrista, u którego zdałem egzamin na swój 2 Dan, a który dwukrotnie w 2014 r. przyjechał do Polski by prowadzić organizowane przeze mnie i klub seminarium. Sensei Tadrist niezwykle ucieszył się z tego, że udało nam się przyjechać. Jako organizator i osoba asystująca w seminarium Sensei był bardzo zabiegany więc udało nam się tylko chwilę z nim porozmawiać.
Na zakończenie odbyły się egzaminy, na którym mogłem oglądać Senseia Jim'a Lewisa, który podchodził do egzaminu na 8 Dan. Dobrze jest gdy stopnie można zdobyć na dojo pokazując swoją technikę, a nie za zamkniętymi drzwiami jak gdzieniegdzie :)
Na koniec zacytuję ww. Senseia Dorfmana, który na swoim facebooku tak podsumował seminarium:
0 komentarze:
Prześlij komentarz